Zgodnie z tradycją wieczerzę wigilijną rozpoczyna się wraz z pojawieniem się na niebie pierwszej gwiazdy., ale my wystartowaliśmy już o godzinie 10 tej. Nie był więc to kolacja, ale było uroczyście i rodzinnie. Świętowaliśmy przy obficie zastawionych stołach i dźwiękach przepięknych polskich kolęd.
Przypomnieliśmy sobie bożonarodzeniowe tradycje i dowiedzieliśmy się, że w Polsce wigilia zyskała popularność już w XVIII wieku, a w XX wieku stała się powszechną tradycją. Od tej pory 24 grudnia w wiejskich chatach i dworach umieszczało się w czterech rogach głównej izby cztery snopy zbóż: pszenicy, żyta, jęczmienia i owsa, aby Boże Dziecię nie skąpiło w Nowym Roku niezbędnego pokarmu dla zwierząt i ludzi. Uroczystą kolację poprzedzała modlitwa i czytanie Ewangelii o narodzeniu Jezusa. Później dzielono się opłatkiem i składano sobie świąteczne życzenia. Wigilii towarzyszyło także obdarowywanie się prezentami i z tego zwyczaju jesteśmy najbardziej zadowoleni.